Sztuka belgijskiej artystki koncentruje się na ludzkim ciele, portretowanym w dymionych rysunkach oraz rzeźbach z brązu i alabastru. Obrazy ciała jakie przywołują jej prace, to ciało rozczłonkowane, naznaczone niedostatkiem i kalectwem, ze swej natury niekompletne, wynurzające się z materii i znikające w niej. Jej sztuka podszyta jest lękami nocnych koszmarów i prowokuje psychoanalityczną hermeneutykę. Odsyła do innej rzeczywistości, do innych czasów lub poza czas. W Lublinie artystka zaprezentuje skromną rzeźbę górnej części ludzkiej głowy wykonaną z alabastru. Rzeźba przywołuje skojarzenia ze znaleziskami archeologicznymi, wygląda jak materialny ślad koszmarnej katastrofy lub zbrodni sprzed wieków. Próbujemy dociekać kształtu brakujących fragmentów ciała, dopisywać tożsamość człowieka i sens jego ofiary. Pytamy, czy jest to fragment wizerunku współczesnego człowieka, czy postaci wyimaginowanej? Kamienny fragment głowy ludzkiej wywołuje pytania, ale nie daje odpowiedzi. Milczy niczym alabaster, odsyłając w głębi snów lub prawieków.